W Sejmie odbyła się konferencja prasowa posłów Roberta Winnickiego oraz Jacka Wilka z udziałem ekspertów w dziedzinie energetyki jądrowej.

Tematem była budowa długo wyczekiwanej elektrowni jądrowej w Polsce. Konfederacja uważa, że nasz kraj powinien pójść w stronę pozysykiwania energii z atomu – Lęk przed energetyką jądrową to zabobon.

Robert Winnicki: Lęk przed energetyką jądrową to zabobon. Dzisiaj większość sąsiadów Polski posiada elektrownie jądrowe. (…) Trzydzieści lat do przodu potrzeba, jeśli chodzi o planowania energetyki, a my jesteśmy trzydzieści lat spóźnieni z budową polskiej elektrowni jądrowej. Kolejne ekipy roztrwaniają grosz publiczny na różne cele, a nie dokonują tego strategicznego wyboru i dziś cały czas jesteśmy w toku dyskusji, w toku nieustannego mielenia tego tematu. – Winnicki podkreślił także, że energetyka jądrowa jest uzupełnieniem polskiego mixu energetycznego, a nie jego zastąpieniem. – Elektrownie jądrowe są niezbędne, żeby zestabilizować polski system energetyczny, żebyśmy nie byli państwem trwale uzależnionym od dostaw zewnętrznych.

Dr. Leszek Sykulski (ekspert ds. geopolityki): Od kilkunastu lat mówimy, że Polska potrzebuje silnego sektora energetyki jądrowej. Wspólny raport Międzynarodowej Agencji Energii Jądrowej oraz Agencji Energii Jądrowej OECD wskazuje, że energetyka jądrowa współcześnie jest najbardziej niskoemisyjnym oraz najbardziej dyspozycyjnym sektorem energetycznym na świecie, dostępnym 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku, niezależnym od warunków atmosferycznych. (…) Tym co wyróżnia energetykę jądrową w sensie geopolitycznym, to przede wszystkim zdolność do gromadzenia rezerw strategicznych. W samodzielności energetycznej państwa nie chodzi tylko i wyłącznie o dywersyfikacje, o rozróżnianie kierunków pozyskiwania surowców, ale także o zdolność do ich gromadzenia. Energetyka jądrowa tutaj nie ma sobie równych.

Głos zabrał także inż. Jerzy Lipka: Energetyka jest taką dziedziną, gdzie trzeba planować 30 lat naprzód i trzeba podejmować decyzje. – przewodniczący Obywatelskiego Ruchu na Rzecz Energetyki Jądrowej przytoczył przykład Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie elektrownię złożoną z czterech bloków wybudowano w dwadzieścia cztery lata – Cztery lata na przygotowanie i po pięć lat na budowę jednego bloku. Jest to bzdura, że elektrowni jądrowej w Polsce nie można oddać przed rokiem 2033! Można oddać wcześniej, jeśli się chce. A jeśli ktoś nie chce budować, to i trzydzieści lat mu nie starczy.

Jacek Wilk: Polska jest takim państwem, które nie może sobie pozwolić na to, żeby była zależna od innych państw. A tymczasem dzięki politycy ostatnich ekip, w ostatnim okresie pędzimy z górki w przepaść, dlatego, że na skutek bezmyślnego wykonywania dyrektyw brukselskich, Polska stopniowo pozbywa się tych źródeł energii, na których bazowała do tej pory, a nowych nie tworzy. To jest prosta droga nie tylko do tego, żebyśmy w szaleńczym tempie płacili astronomiczne rachunki za prąd, ale to jest prosta droga do tego, abyśmy się coraz bardziej uzależniali od zewnętrznych źródeł i nośników energii. (…) Albo w tym momencie Polska radykalnie przyspieszy pracę nad budową tego typu źródła energii (elektrowni jądrowej), albo naprawdę stoczymy się w katastrofę jeśli chodzi o dostępność źródeł energii i staniemy się krajem absolutnie zależnym od innych państw.

Do you see content on this website that you believe doesn’t belong here?
Check out our disclaimer.