Wiceprzewodnicząca Klubu Parlamentarnego Lewicy, Monika Pawłowska, ogłosiła w weekend, że przechodzi do Porozumienia Jarosława Gowina.

Po ogłoszeniu tej decyzji w mediach zawrzało. Głos zabrali również politycy Konfederacji.Robert Winnicki: Widać, że polityczny związek SLD, Wiosny Biedronia, Razem Zandberga, to taki polityczny Frankenstein, od którego uciekają nawet starzy komuniści jak Leszek Miller czy zadeklarowane feministki, jak poseł Pawłowska. Dokąd uciekają? Ano tam, gdzie widocznie jest im blisko, czyli do Porozumienia Jarosława Gowina – Winnicki dodał, że ten transfer nie szokuje, ponieważ istnieje sojusz ideowi lewicy oraz rządu w takich tematach jak lockdown, energetyka, podatki czy polityka zagraniczna. – Myślę, że poseł Pawłowska z agendą lewicy na rzecz eurodługu, podatków krajowych, unijnych, na rzecz zmniejszania suwerenności Polski, to jest ta osoba, która znakomicie wpasowuje się w tą bezideową masę, która rządzi Polską.Tomasz Grabarczyk, dyrektor biura prasowego Konfederacji: Wielu tak zwanych ekspertów życia politycznego wieściło na początku kadencji obecnego Sejmu to, że Konfederacja będzie pierwszym ugrupowaniem, które się rozpadnie. (…) Mija półtora roku i Konfederacja jest jedynym ugrupowaniem w Sejmie (z tych, które weszły do Sejmu w 2019 roku), które nie straciło posła. (…) Nasi posłowie to nie są jak piłkarze w okienku transferowym, których można sprzedawać do różnych klubów.Grabarczyk wskazał, że ugrupowaniem, które rozwija się na podstawie podbierania posłów z innych partii, jest Polska 2050 Szymona Hołowni – Jak możemy mówić o tym, że to jest ugrupowanie, które będzie cokolwiek zmieniało, jeśli to są ludzie, którzy pouciekają z tonących okręgów? Jaką mamy pewność, że znowu nie uciekną?

Do you see content on this website that you believe doesn’t belong here?
Check out our disclaimer.