Konfederacja apeluje o przywrócenie normalnego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia.

Według polityków tej formacji, statystyki są przerażające, a Polacy umierają przez decyzje rządu – Rządzą nami ludzie, którzy mają obsesję covidową, którzy chcą w tej chwili gotowi zniszczyć ochronę zdrowia.

Krzysztof Bosak: Względem lat 2016-2019 mamy aż o 23,5 proc. wzrostu zgonów. Ponad 70 tysięcy osób umarło i zaledwie mniej niż połowa z nich w swoich przyczynach jakikolwiek związek z chorobą COVID-19. Nie jest żadną niespodzianką po roku działania polityki rządu, że ludzie umierają także w wyniku polityki rządu. Nie w wyniku COVID-19, ale w wyniku wstrzymania wykonywania świadczeń zdrowotnych.

Słowa Krzysztofa Bosaka potwierdzają inne dane. Od początku walki z pandemią w Polsce wykrywalność nowotworów spadła o 1/3, liczba przyjęć do placówek onkologicznych spadła o połowę, a liczba zabiegów kardiologicznych o 2/3. – Za tymi konkretnymi danymi kryją się prawdziwe ludzkie dramaty. Ludzie, którym odebrano prawo do walki o swoje życie.

Michał Wawer, skarbnik Konfederacji, przytoczył dwa przykłady szkodliwych decyzji rządu dotyczących ochrony zdrowia. Chodzi o zamknięcie (decyzję wojewody mazowieckiego, Konstantego Radziwiłła) oddziału intensywnej terapii w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, co doprowadziło do odebrania możliwości prowadzenia operacji na płucach w tej placówce, która była jedyną taką placówką na Mazowszu. Powodem było przekazanie łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19. Decyzją wojewody, sto planowanych operacji na płucach zostało odwołanych. Pod medialną presją, Konstanty Radziwiłł zmodyfikował swoją decyzję, przywracając część oddziału.

Wawer przytoczył także przykład oddziału kardiologii z pododdziałem intensywnej terapii kardiologicznej Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu. Jej wieloletni ordynator, dr hab. n. med. Andrzej Kleinrok, został zwolniony ze stanowiska po tym, jak sprzeciwił się przerobieniu części oddziału na szpital covidowy. Odmowa wykonania polecenia i utrata zaufania – takie powody znalazły się w wypowiedzeniu umowy. – Mieliśmy oddać połowę z obecnych pięćdziesięciu kilku łóżek. Uznałem, że to nie jest pomysł dobry – wspomina Andrzej Kleinrok. Zaproponował przedyskutowanie tematu, zorganizowanie w tej sprawie spotkania, rozważenie jakichś innych opcji. Nie zostało to wzięte pod uwagę. Wybitny specjalista, który kierował zamojską kardiologią 27 lat został zwolniony.

Rządzą nami ludzie, którzy mają obsesję covidową, którzy chcą w tej chwili gotowi zniszczyć ochronę zdrowia, po to, żeby móc się pochwalić, że rzucili wszystkie środki na odcinek walki z COVID-19. Są gotowi kanibalizować całą resztę ochrony zdrowia na potrzeby walki z COVID-19. Są gotowi skazać na śmierć setki tysięcy pacjentów, którzy cierpią na choroby inne niż koronawirus. (…)

Barbarzyństwem jest zamykanie oddziałów, uniemożliwianie otrzymywania podstawowych usług medycznych przy ciężkich chorobach. Barbarzyństwem jest wielomiesięczne odbieranie ojcom możliwości zobaczenia swoich nowonarodzonych dzieci na oddziałach położniczych. Barbarzyństwem jest zakazywanie rodzinom odwiedzin w szpitalach.

Bartosz Boheńczach, lider krakowskiej Konfederacji, podał także przykład lekarzy rezydentów, którzy protestują przeciwko przesunięciu egzaminów na maj. Według nich egzaminy końcowe powinny się odbyć w przyszłym roku, a oni są teraz potrzebni pacjentom. – Czas, który musieliby poświęcić do przygotowania się do tego egzaminu, mogliby faktycznie poświęcić chorym, zwłaszcza, że ci ludzie praktykowali już przez 5-6 lat, więc mają doświadczenie.

Zbigniew Martyka lekarz, kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej: Dzisiaj już wiemy na 100 proc., że lockdown nie daje absolutnie nic. Rok temu mieliśmy tylko takie przypuszczenia, dzisiaj mamy pewność. Niestety ta jedna z największych bzdur jest nadal utrzymywana. Oczywiste jest dla każdej myślącej samodzielnie osoby, że zamknięcie kraju i restrykcje nie mają nic wspólnego z liczbą zachorowań, a utrzymywanie tej teorii, bez żadnego poparcia naukowego, to farsa. Szkoda, że tragiczna w skutkach.

Poseł Dobromir Sośnierz w barwny sposób porównał walkę rządu z koronawirusem do próby zabicia muchę: Rządzący zachowują się jak człowiek, który tak bardzo zawziął się, żeby zabić muchę w mieszkaniu, że strąca książki z półek, meble rozbija, telewizor tłucze. Ba! Okazuje się, że nawet żonę jest w stanie zatłuc, tylko po to, żeby dorwać tę przeklętą muchę.

Do you see content on this website that you believe doesn’t belong here?
Check out our disclaimer.