Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie, na podstawie, którego będzie realizowana pomoc w formie dopłat do zbóż dla producentów rolnych.

Dopłaty do zboża są realizacją porozumień, które zawarliśmy z rolnikami w czasie długiej dyskusji w Jasionce. Sytuacja na rynku zboża jest wyjątkowo trudna, są duże zapasy. Widzimy jednak, że już sama zapowiedź dopłat przyspieszyła sprzedaż i eksport – poinformował dziś minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski.Rolnicy w Polsce i Europie od tygodni protestują, ponieważ dotkliwie odczuli skutki rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Chodzi m.in. o niekontrolowany napływ ukraińskich produktów rolnych, co drastycznie obniżyło stawki skupu produktów rolnych.Minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski podkreślił, że sytuacja jest wyjątkowo trudna. Oświadczył, że dopłaty do zboża są realizacją porozumień zawartych z rolnikami w Jasionce.– Są duże zapasy ziarna, ale widzimy, że zapowiedź tych dopłat przyspieszyła sprzedaż i eksport zboża. Mamy zwiększony eksport, w związku z tym jest nadzieja, że zdążymy opróżnić magazyny do żniw – zaznaczył Czesław Siekierski. Dodał, że z uwagi na spadek pogłowia trzody chlewnej mniej zboża przeznacza się na pasze dla świń. – Dlatego będziemy wspierać rozwój hodowli, zwiększając popyt na pasze – podkreślił minister rolnictwa.Pomocą zostaną objęci producenci zbóż, którzy w od 1 stycznia 2024 r. do 31 maja 2024 r. sprzedali lub sprzedadzą pszenicę, pszenżyto, żyto, jęczmień i mieszankę zbożową.Stawki pomocy będą zróżnicowane i będą wynosiły:200 zł/t zbóż sprzedanych od 1 stycznia do 10 marca,300 zł/t zbóż sprzedanych od 11 marca do 31 maja 2024 r.w przeliczeniu na 1 ha upraw zbóż.Na dopłaty do zbóż przeznaczono 2,1 mld zł. Pomoc działa wstecznie, oznacza to, że rolnicy, którzy już sprzedali zboża również uzyskają wyrównanie.Przedsięwzięcie będzie finansowane z funduszu pomocy, który został utworzony przez rząd w związku z wojną na Ukrainie. Chcemy osłaniać polską gospodarkę i polskich rolników przed negatywnymi skutkami wydarzeń za wschodnią granicą, które dotknęły zwłaszcza nasz rynek rolny.

Do you see content on this website that you believe doesn’t belong here?
Check out our disclaimer.